Pięć minut raz w miesiącu – tyle wystarczy na badanie, które może uratować życie

Na raka jądra najczęściej chorują mężczyźni w wieku 14-35 lat, a zachorowalność w ciągu ostatnich 30 lat wzrosła trzykrotnie. Co roku na nowotwór jądra choruje 1000 Polaków, jednakże w 95% przypadkach może być on całkowicie wyleczalny. Warunkiem jest wczesne wykrycie choroby.

mówi Anna Leder – rzecznik prasowy Łódzkiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ.

Ważne jest, aby już od 15. roku życia chłopiec zaczął regularnie samodzielnie badać jądra. Badanie powinno stać się comiesięcznym rytuałem w życiu każdego mężczyzny. Najlepiej zbadać jądra podczas kąpieli lub pod prysznicem. Mężczyźni powinni poznać naturalną budowę swoich narządów płciowych – jedno jądro może być nieco większe od drugiego, a w górnej części można wyczuć zgrubienie, czyli najądrze, które może przypominać mały guzek. To normalne cechy.

Najczęstszym objawem tego nowotworu jest niebolesny guzek w jądrze. Zmiana może przypominać kamyczek lub podejrzane stwardnienie, którego wcześniej nie było – wyjaśnia dr Tomasz Konecki, kierownik I Kliniki Urologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Jeśli mężczyzna obawia się, czy dobrze wykonuje samobadanie, powinien poradzić się lekarza POZ. W razie potrzeby lekarz da skierowanie do urologa lub androloga, czyli do specjalistów zajmujących się męskimi narządami rozrodczymi.

Dowiedz się więcej na stronie NFZ.GOV.PL – “Poradnik Pacjenta: Profilaktyka to męska sprawa”.